Dzisiaj rano odleciał Marek do Dublina spiesząc do pracy.
W 11 odpłynęliśmy w kierunku Alicante. Po kilku godzinach halsówy wiatr wzrósł do 7B i postanowimy zawinąć do portu w Villajoyosa. Wchodziliśmy już po zmroku , wcześniej zaliczając kolejny zjawiskowo piękny zachód słońca nad górami Hiszpańskiego wybrzeża.
Jutro część załogi wraca do Dublina a w drugą stronę przybywają kolejni głodni żeglarskiej przygody przyszli marynarze słonych wód.
Teraz pozwolę sobie na odrobinę prywaty i opiszę jedną taką.
Ma 17 m długości , prawie 5 m szerokości , ponad 1,6 m zanurzenia i 150m kwadratowych żagli. Żegluje wspaniale, wymaga pewnej ręki ale i daję frajdę z żeglowania.
Jest nas komplet ale nikt sobie nie wchodzi w drogę i wszyscy mają komfort miejsca.
Jutro sprzątanie i zaokrętowanie nowej załogi.
